A teraz pora na chyba najistotniejszą i najbardziej malowniczą budowlę w ogrodzie. Na altanę, gdzie toczy się życie ogrodowe, towarzyskie i imprezowe. To właśnie tam w sierpniu imprezowaliśmy, grilowaliśmy i w pobliżu paliliśmy ogniska. Jest to, można powiedzieć letni pokój 4 x 4 , wokół którego kręci się życie na wsi od wiosny nawet do później jesieni.
Długo zastanawialiśmy się gdzie znaleźć dla niej miejsce. Aż wreszcie oświecenie, obok stodoły tzn w jednej linii, ale wiązało się to z pracami można powiedzieć wykopaliskowymi. Żeby ją postawić trzeba było wybrać koparą tony ziemi ponieważ w tym miejscu była dolna część skarpy. Część jej pozostał w związku z tym altana z dwóch stron jest jakby we wgłębieniu czyli otoczona skarpą ale dzięki temu jest tam spokój gdy wieje wiatr , chłodek podczas upałów a w zimie podczas śnieżycy i zamieci śnieg nie zawiewa. Czyli same plusy. A na skarpie sadzę skalne roślinki.
Jak przystało na " pokój " konieczne jest stosowne umeblowanie. Oczywiście podstawą jest odpowiedni stół aby kilka osób swobodnie przy nim mogło siedzieć.
Są to dwa solidne, kwadratowe stoły, każdy na masywnej metalowej nodze po środku, pamiętające czasy PRL-u. Stoły są złączone a na nich kolorowe, szydełkowe obrusy, oczywiście własnej roboty. Krzesła, każde z innej parafi pomalowane na różne kolory dopełniają całości. Uwielbiam stare rzeczy i wszystko co wpadnie w moje ręce uzyskuje drugie życie. W tym przypadku tak było ze starymi krzesłami.
W rogu altany stoi stary kredens:
Kredens jest meblem kupionym razem z domem. Długo nie mógł znaleźć swojego miejsca, aż wreszcie uświetnił swoją obecnością altanę i tworzy niepowtarzalny sielski klimat. W roku ubiegłym odczyściłam go i okazało się, że podczas swojej raczej dość długiej żywotności zmieniał kilkakrotnie swoje ubarwienie. Odkryłam kilka warstw farby od białej poprzez charakterystyczny wiejski blue a skończywszy na groszkowej zieleni. Teraz jest on oryginalnie różnokolorowy i taki pozostanie. W środkowej górnej części w miejsce brakujacej szyby przybiłam w zimie zrobioną na szydełku, również różnokolorową serwetę. Serweta jak przystało na wiejski klimat jest połączeniem kilkudziesięciu kolorowych kwadratów tak charakterystycznych w moim odczuciu, dla utrzymania prostej sielkości.
Obok kredensu ( powyżej ) stał stary stolik od maszyny, który docelowo zmienił miejsce.
Teraz obok kredensu usadowiłam starą, drewnianą skrzynię, tegoroczny nabytek. Jest słabo widoczna bo została przykryta kwadratowym obrusem. Jest to surowe drewno i solidna robota z niewielkimi frezami po bokach.
Siedząc w altanie możemy się delektować swojskim jadłem, czy też inną czynnością ( np.nic nie robieniem ) i reksować się spoglądając na wszędobylską zieleń, rosnące kwiaty,
czy też wygrzewającego się szczęśliwego Niuńka:
W pełni lata altana jest skąpana w kwiatach, a to; powojnik kwitnący na biało, na barierkach i kamiennych schodkach prowadzących do altany w skrzynkach i donicach kwitną do późnej jesieni jedne z ulubionych moich kwiatów doniczkowych czyli różnokolorowe pelargonie.
No i oczywiście jak przystało na wieś nie może zabraknąć pięknych malw, tutaj w odcieniach różu.
Aby szczęście i pomyślność dopisywało gościom i domownikom na froncie altany przytwierdzone są znalezione czy też wyszperane na złomie i w różnych innych miejscach podkowy własnoręcznie pomalowane na różne kolory.
Dużo wspominam o różnych kolorach, ale tak właśnie sobie wymyśliłam aby w altanie było kolorowo i wesoło. Kojarzy mi się to z radością i sielskością .
A całości dopełniają różne dodatki, a to wiszące lampy na świece, siedzące na belkach baby-Jagi na miotłach, stara pordzewiała waga czy też koła od wozu.
Altana jest nie tylko naszym ulubionym miejscem, ale również Niuniek docenia jej zalety. Rano dopóki jest na trawie rosa uwielbia się w niej wylegiwać na słoneczku. Ma tam również wspaniały punkt obserwacyjny na znaczną najbardziej uczęszczanej część ogrodu.
Jeszcze sprawą przyszłości jest oświetlenie a lampa ma być zrobina z koła od wozu oraz stylowa grilowędzarnia ( obecnie w trakcie budowy ) ale o tym po zakończeniu prac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz