Oto on:
właśnie sobie odpoczywa po porannych psotach. A jest to cavallier Kudi. Mierzy sobie niewiele, ma 6 miesięcy, psoci i wszystko co napotka na drodze to nieprzyjaciel i należy to zdematerializować czyli zjeść. Właśnie wczoraj zjadł swojemu dziadkowi ( mężowi ) kabel do komputera. Tak, że z rana pierwszą czynnością było jego naprawienie. Jak już wcześniej wspominałam, mąż to taka złota rączka więc potrafił. I tym razem szybciutko, bez nadmiernego ociągania czy też przypominania. I udało się.
Tak, że kryzys został zażegnany, wszystkie kable zabezpieczone.
A Kudi nic sobie z tego nie robi, dalej śpi tylko zmienił boczek,
bo przecież jak by nie było zużył trochę energii więc musi siły zregenerować do dalszych psot.
Z naszym Niuńkiem przyjaźń została zawiązana i tak sobie kontrastowo wyglądają; w pozycji leżącej
a tutaj w pozycji siedzącej.
Tak podsumowując te kontrasty; chyba głowa Niuńka jest większa niż cały Kudi.
Niuniek też jest bezkonkurencyjny, całkowicie zaakceptował Kudiego. Dzisiejszy poranek rozpoczął się od radosnego przywitania psiaków. A było to tak, że Kudi z prędkością światła wpadł w euforii na śpiącego Niuńka, Niuniek w pozycji leżącej pomachał ogonem i z tej radości przygniótł Kudiego, bo zmienił swoją leżącą pozycje na bardziej boczną. Dobrze, że się temu przyglądałam , bo mogło się to dla Kudiego kiepsko skończyć. Na takie objawy radości muszę szczególnie uważać, bo Niuniek z delikatnością niewiele ma wspólnego 😍.
A takie pierwsze obserwacje, Kudi będzie bardzo mądrym psiakiem, jak tylko dopadnie jakąś kartkę to od razu próbuję ją pożreć, taki zachłanny na wiedzę.....
A teraz wnuczki pojechały kontynuować wakacyjne wojaże a wnuczek został u babci. I tak sobie pobędziemy ok 3 tygodnie.
Teraz już wiadomo, dlaczego nic nie udało mi się spłodzić przez dwa tygodnie, po prostu oswajałam sytuację. W tym moim spokojnym świecie nagle znów pojawiły się kochane wnuczki, wnuczek😉, Beatka no i Michał był częstszym gościem. A ponieważ są to dość rzadkie sytuacje takiego skumulowanego szczęścia więc radowałam się, radowałam się .......................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz