Witam w Chabaziewie

Witam w Chabaziewie

sobota, 7 października 2017

Wspomnienie lata

Poprzednio pisałam, że tak szybko jakoś w tym roku odeszło i pewnie dlatego mam jakiś niedosyt. I to znaczny niedosyt. Na szczęście zdążyłam uwiecznić kilka chwil letniego krajobrazu. Tym razem to okolice dojazdowe do Chabaziewa.


Taki niesamowity, malowniczy, sielski krajobraz

i wznosząca się do góry droga dojazdowa.  Uwielbiam w lecie uskuteczniać przejażdżki i oglądać co dzieje się dookoła i jak zmienia się przyroda. Ale zdecydowanie dla mnie ta letnia jest najpiękniejsza.


Tutaj przywędrowała cykoria podróżnik. To te niebieskie kwiatuszki, które lubią takie suche, słoneczne łąki i nieużytki.


 No i oczywiście w takim klimacie nie może zabraknąć przydrożnych kapliczek. Ta powyżej została ufundowana w 1964r w miejscu dotychczasowego krzyża.
Poniżej, kapliczka z roku 1963 ufundowana w miejscu krzyża, który stał tu od końca XVIII w. jako krzyż gradowy. Obie jak widać mają swoich opiekunów.
Z tą kapliczką związana jest nawet ciekawa legenda tzw. Błąda. Głosi ona, że kto tam znalazł się w nocy błądził, mylił drogę i szedł zawsze gdzie indziej, a nie tam gdzie zamierzał. Do niedawna jeszcze żyli ludzie, którzy o tym opowiadali i sami doznawali takiego zdarzenia. ( Kąkolówka dawniej i dziś. Ks Piotr Jamioł ).


Przemierzając Polskie drogi w całym kraju możemy natknąć się na liczne kapliczki przydrożne oraz krzyże. Elementy te stanowią już niejako nieodłączny element rodzimego krajobrazu. Znajdziemy je w najróżniejszych lokalizacjach – we wsiach, w lasach, na polach, na rozdrożach i skrzyżowaniach, ale również w przydomowych ogródkach, na strumieniami oraz rzekami. Dla wielu z nas ich występowanie nie jest niczym niezwykłym, bo wydaje nam się że istnieją w tych miejscach od zawsze. Jedne są bardzo skromne, inne rozbudowane i kolorowe.
  Stanowią one swoistą perełkę i ozdobę. Dają nam również świadectwo wiary pośród naszych przodków, ich kultury oraz tradycji. Wiele kapliczek, które przez lata zachowały się do dnia dzisiejszego stanowią obecnie najcenniejsze zabytki w swojej okolicy. Budowane były z najprostszych dostępnych materiałów – kamienie, drewno itp. Stanowiły miejsce zatrzymania się na krótką modlitwę, o której miały przypominać, były również drogowskazami.
Stworzenie kapliczki najczęściej wymagało poniesienia kosztów. Fundowali je rodziny chłopskie oraz szlacheckie, lokalne parafie lub społeczności. Powodów budowania kapliczek w konkretnych wsiach czy miasteczkach było bardzo wiele. Często wierzono, iż obecność patrona uchroni mieszkańców lub daną rodzinę przed nieszczęściami. Wiele z nich było stworzone w dziękczynieniu za wspaniałe wyzdrowienie, szczęśliwy powrót członka rodziny z wojny, pomyślność czy uchronienie od kataklizmu. Zdarzały się również sytuacje, że wystawienie kapliczki stanowiło pokutę za popełnione grzechy.
Kapliczki stawiano aby czuć obecność i opiekę Jezusa pośród niewielkiej lokalnej społeczności. Wielokrotnie znajdowały się w miejscach, które cieszyły się złą sławą, np. w celu odpędzenia złych duchów. ( wiecznapamiec.pl ).

I jeszcze rzut oka na pobliskie pola,


dzikie łąki,

pobocza,

i drogę gminną w całej okazałości.

Bo mnie jest szkoda lata .....





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz