tak piękny, słoneczny, ciepły weekend nie można było inaczej zakończyć. A jak smakowało po tak długiej abstynencji? Do tego sałatka pomidorowo - ogórkowo - paprykowa i nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
Ale to na koniec a cały weekend działo się w Chabaziewie to co zawsze, nie będę powtarzać aby nie zanudzać, a dodatkowo kilkanaście georginii ( dalii ) znalazło swoje miejsce. Dodatkowo zaszalałam z jeżyną bezkolcową w owocniaku.
Wszystko wokół pięknie się zieleni i coraz bardziej robi się kolorowo za sprawą co raz pojawiających się nowych kwiatków. Tym razem zauroczyły mnie w małym, sielskim przydomowym ogródku kwitnące żonkile:
Nie tylko my mieliśmy pracowity weekend, Niuniek też dał sobie, jak zwykle do wiwatu a potem tak to wyglądało:
A co w tygodniu? znów myślałam o zbliżających się Świętach. Wędlina już jest a teraz przyszła pora na pieczywko i padło na bułeczki czosnkowe. Koniecznie musiałam przetestować bo co jak co ale pieczenie nigdy mnie nie pociągało a jeżeli już się za nie zabrałam to na pewno było schrzanione.
I tym razem wyszło fantastyczne, smaczne i co mnie zachwyciło, bez nadmiaru pracy. Tak, że będą bułeczki a teraz tylko kombinuję kiedy je upiec aby były świeżutkie. Bo stwierdziliśmy zgodnie, że wspaniałe są zaraz po upieczeniu. Wygląda na to, że pewnie skoro świt wielkanocny będzie piekarnia w domu. Ale czego się nie robi dla zadziwienia gości i siebie.
Przepis oczywiście znalazłam w internecie na stronie; smakowity chleb.pl
A to on:
- mąka pszenna typ 650 450 g
- sól 1,5 łyżeczki
- ząbek czosnku 1 szt.
- suszonych drożdży instant 3 łyżeczki
- letniej wody 280 ml
- oliwy lub oleju roślinnego 3 łyżki
- topionego masła lub oliwy (wierzch) 2 łyżki
- ząbek czosnku (wierzch) 1 szt.
- posiekanych ziół np. rozmarynu (wierzch) 2 łyżki
Jeszcze coś kombinuję z pieczywem, ale jak wykombinuję to będę się chwalić efektami. Zważywszy na mój talent piekarniczy również muszę to przetestować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz