Co słychać w ogrodzie? Pełnia lata i paleta wszystkich barw, pnie się groszek pachnący, kwitnie nagietek, surfinia, pelargonie;
taki artystyczny nieład.
I z innej strony;
na pierwszym planie kwietnik - rower ( moja zdobycz ze złomowiska ) a dalej autorska dekoracja starej stodoły, odmalowane okno i stare drzwi z zamontowaną półką na kwiaty.
Teraz pora na podsumowanie mojego eksperymentu. No i niestety szczepiene róży: http://kocham-wies.blogspot.com/2017/06/moje-eksperymenty.html,
nie powiodło się. Tak to jest z eksperymentami, dzielą się na udane i nieudane i tutaj jest ten drugi przypadek. Ciekawe jak autorowi tego pomysłu to się udało????
A to moja doniczkowa hodowla ziemniaków: 😏
A jak pogoda nie dopisała, udało mi się skończyć moje najnowsze dzieło dziergane;
tak, to jest parasol. I ten parasol tak mnie zachwycił, że robię kolejny i już myślę o następnym. Oświadczam wszem i wobec, że coś mnie opętało na punkcie parasolek. Nie wiem jak długo to potrwa ale jak widzę sytuacja jest rozwojowa. Aż strach się bać ale tak to uzależnia.
Jeszcze nie pisałam o jedzeniu a więc zaczynam. Już niejednokrotnie pisałam, jestem łasuchem a w Chabaziewie daleko do sklepu a poza tym nie zawsze chce się jechać. Więc wówczas w ruch idą przepisy i najchętniej te które czymś mnie zaciekawiły. Tym razem były to racuchy z serem ( ze strony aniagotuje.pl )
Zaczyn
- 30 gramów świeżych drożdży
- łyżka cukru
- łyżka mąki
- 2 łyżki ciepłej wody
mieszamy i odstawiamy na ok 15 min aby zaczęły buzować.
Ciasto
- zaczyn
- 15 dkg męki pszennej ( niepełna szklanka )
- 3 średnie jajka
- 15 dkg zwykłego sera ( niepełna szklanka )
- 1/4 kostki miękkiego masła
- 2 łyżki cukru
Wszystkie składniki mieszamy ( ser kruszymy ) i odstawiamy na ok 15 min w ciepłe miejsce. Smażymy placuszki na patelni bez tłuszczu.
Wspaniale smakują same albo z konfiturą np malinową.
A poza tym jest wspaniale i nie tylko ja tak czuję ale po Niuńku też widać luz i szczęście:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz